piątek, kwietnia 29, 2016

Red long blazer + stripes outfit czyli powoli przekonuję się do czerwonego

Kilka miesięcy temu pisałam Wam (tutaj) jakie trudności mam z czerwonym kolorem. Czerwony dla mnie był zawsze mocno przyciągającym wzrok kolorem i wybierając go moim zdaniem wyrażał on mocny charakter. Ale to tylko moje (jak już się przekonałam błędne) przemyślenia. Bardzo dużo czasu upłynęło, żebym zdecydowała się na czerwoną szminkę. A to w sumie dzięki B. siostrze mojego męża. Jak już wspominałam, w mojej szafie nie pojawiały się ubrania w tym kolorze a tym bardziej czerwona sukienka, która kojarzyła mi się zawsze z seksapilem i pięknymi kobietami.


Z biegiem czasu małymi kroczkami zaczęłam troszkę eksperymentować z czerwonym kolorem. Niedawno wpadł mi w ręce piękna dłuższa marynarka , która świetnie służy również jako lekki płaszczyk z Zary. Ma bardzo fajną teksturę, przez co kolor nie jest taki mocny i jednolity. Uwielbiam tego kroju płaszcze czy marynarki.

Wiem, że ostatnio dużo tu pasiaków na blogu ale jakoś ten wzór jest taki uniwersalny i pasuje do wszystkiego. Nawet w połączeniu z kropkami czy inni printami.

Dla odmiany bardziej zabudowane buty w brązowym kolorze dodają trochę męskiego akcentu a zamiast biżuterii dodatek w postaci broszki.








spodnie - H&M (obecna kolekcja)
marynarka - Zara
top - New Look (obecna kolekcja)
torebka - Mango
buty - Next
okulary - M&Co
zegarek - Daniel Wellington
Copyright © 2017 Other Than Pink